Znam drzewko najśliczniejsze z drzew,
co na tej ziemi rosną;
gdy w polu wiatr śnieżysty dmie,
kwiatuszki jego błyszczą się
i wszystkich darzą wiosną
(kolęda ewangelicka, słowa ks. Paweł Sikora)
Niebawem Boże Narodzenie i spotkania w rodzinnym gronie przy świątecznym drzewku. Biały opłatek, karp, sianko, prezenty, kolędy, wspaniałe smaki i zapachy, dźwięki kolęd i uroczysty, świąteczny nastrój. Każdy z nas inaczej czuje, odbiera i nazywa Święta Bożego Narodzenia oraz magiczną noc, kiedy narodził się Zbawiciel…
Jednak to właśnie świąteczne drzewko, zielona choinka, obok wigilijnego stołu i dzielenia się opłatkiem jest szczególnym symbolem Bożego Narodzenia.
Dla nas, leśników choinka jak każde drzewo ma szczególną symbolikę. Łączy profanum i sacrum, niebo i ziemię. Drzewo ma koronę, która sięga nieba i symbolizuje łączność nas, ludzi z Bożą mocą, mądrością i opieką. Korzenie to symbol łączności i trwania z tradycją, historią, wiarą i wiedzą przekazaną nam przez przodków. Pień, niepozorny, chropowaty, pokryty spękaną korą, porostami i sękami zawiera wewnątrz potrzebne wszystkim, piękne i cenne drewno. My, leśnicy, kochamy drzewa, a szczególnie świąteczną choinkę – to najpiękniejsze z drzew…
Nie ma znaczenia czy to jodła, sosna, świerk, nie ma znaczenia jak jest przystrojona. W wielu kulturach drzewo, zwłaszcza iglaste, jest uważane za symbol życia, odradzania się, trwania i płodności. O tej zdolności odradzania się wspomina nawet biblijna księga Hioba: „Drzewo ma jeszcze nadzieję, bo ścięte, na nowo wyrasta, świeży pęd nie obumrze. Choć korzeń zestarzeje się w ziemi, a pień jego w piasku zbutwieje, gdy wodę poczuje, odrasta, rozwija się jak młoda roślina.”
Istnieje wiele legend związanych z choinkami. Jedna z nich każe uważać za “wynalazcę” choinki św. Bonifacego, zwanego apostołem Niemiec, który zginął z ręki pogan w VIII wieku. Legenda głosi, że św. Bonifacy nawracając na chrześcijaństwo pogańskich Franków ściął potężny dąb, który był dla nich drzewem świętym. Upadający olbrzym zniszczył wszystkie rosnące wokół niego drzewa poza małą sosenką. „Widzicie, właśnie ta mała sosenka – podobno powiedział misjonarz – jest potężniejsza od waszego dębu. I jest zawsze zielona, tak jak wieczny jest Bóg dający nam wieczne życie. Niech ona przypomina wam Chrystusa”. Według innych podań, sosna została stworzona jak każde inne drzewo; miała kwiaty, liście i owoce. Ale, gdy Ewa sięgnęła po zakazany owoc, liście sosny pomarszczyły się i skurczyły, przekształcając w igły, a kwiaty i owoce przemieniły się w szyszki. Od tej pory tylko raz w roku, w noc Bożego Narodzenia, sosna w cudowny sposób zakwita. Ludzie ozdabiają ją kolorowymi ozdobami i czasem nazywają „bożym drzewkiem”. Jeszcze inna legenda głosi, że w noc, kiedy narodził się Chrystus, wszystkie zwierzęta i roślin wyruszyły do Betlejem, aby złożyć dar Nowonarodzonemu. Drzewo oliwne przyniosło oliwki, palma daktyle, tylko mała sosenka nie miała podarunku. Była tym bardzo zmartwiona, a do tego większe drzewa odpychały ją od malutkiego Jezusa. Wtedy stojący najbliżej anioł ulitował się nad nią i nakazał gwiazdom, aby zstąpiły z nieba i ozdobiły jej delikatne gałązki. Kiedy Dzieciątko spostrzegło piękne, iskrzące się drzewko, uśmiechnęło się i pobłogosławiło je. I powiedziało, że odtąd sosna w czasie świąt Bożego Narodzenia powinna zawsze być przybrana światełkami, aby przynosić radość dzieciom. Czy tak było naprawdę – nie wiadomo, ale przecież w każdej legendzie tkwi źdźbło prawdy!
To najśliczniejsze drzewko przyniesione do domu tworzy magię świąt i właśnie wokół niego gromadzą się ludzie związani ze sobą dobrymi uczuciami.
Zbierzmy się zatem wokół zielonego drzewka, zapomnijmy choć na chwile o wszelkich problemach jakie niesie nam XXI wiek i zasłuchajmy w leśną kolędę, która przygotował dla nas leśnik z Janowa Lubelskiego – Wojtek Tutka:
Przesyłamy także świąteczne życzenia, z serca złożone w imieniu całej społeczności Związku Leśników Polskich w Rzeczypospolitej Polskiej: