Pamiętamy o 1 września 1939 roku

My, leśnicy, zajmujemy się nie tylko sprawami polskiej przyrody i prowadzeniem gospodarki leśnej, lecz jesteśmy związani z otaczającym nas środowiskiem wieloma innymi zagadnieniami. Jesteśmy bardzo zaangażowani w życie lokalnych społeczności i regionu oraz mocno związani z Ojczyzną. Staramy się pamiętać o wydarzeniach historycznych i ludziach, którzy je tworzyli oraz przypominać innym o losach Polaków na przestrzeni dziejów.

Właśnie minęła 81 rocznica wybuchu II wojny  światowej. Wcześniej w sierpniu uroczyście obchodziliśmy 100-lecie Bitwy Warszawskiej i miałem zaszczyt reprezentować ZLP w RP m.in. podczas uroczystości na Cmentarzu Bitwy Warszawskiej oraz podczas wieczornego Apelu Poległych przy Krzyżu Ks. Ignacego Skorupki w Ossowie. 

Tablica pamięci Ks. I. Skorupki na cmentarzu w Ossowie / foto: Jarosław Szałata

W wielu miejscach kraju podczas wydarzeń związanych z Rocznicą Wojny Polsko- Bolszewickiej oraz napadu na Polskę 1 września 1939 roku widać było leśne mundury i logo Związku Leśników Polskich w RP.  

31 sierpnia br., jak stało się już tradycją, wspólnie z leśnikami z Nadleśnictwa Bolewice (RDLP w Szczecinie) wspominaliśmy rocznicę wybuchu wojny w ciekawym miejscu historycznym, na leśnym parkingu „Na dawnej granicy Państwa Polskiego” w Leśnictwie Silna.

foto: Jolanta Gaczyńska – Nadleśnictwo Bolewice

Pisaliśmy o tym miejscu w artykule Pamiętamy – 80 rocznica II wojny światowej.

Wspólnie z duchownymi z Parafii św. Marii Magdaleny z Pszczewa i św. Józefa Oblubieńca z Silnej, przedstawicielami lokalnej społeczności, wójtem i sołtysem, w przededniu rocznicy wybuchu II wojny światowej uczciliśmy pamięć o uczestnikach wydarzeń z września 1939 roku. Gości przywitał Nadleśniczy Grzegorz Gaczyński, a o potrzebie pamięci o wydarzeniach historycznych mówiłem osobiście. W imieniu uczestników uroczystości złożono wiązankę kwiatów i zapalono znicze.

foto: Jolanta Gaczyńska – Nadleśnictwo Bolewice

Jak co roku wspólnie wspomnieliśmy historię strażnika granicznego  Antoniego Palucha z Silnej. Najpierw służył w niemieckiej armii podczas I wojny światowej, potem walczył o Polskę w Powstaniu Wielkopolskim, gonił bolszewików w wojnie 1920 roku, aż wreszcie po odzyskaniu niepodległości przez Polskę został strażnikiem w Komisariacie Granicznym Silna. Jest jednym z pierwszych poległych we wrześniu 1939 r. obrońców granicy. Zginął broniąc posterunku granicznego na najbardziej wysuniętym na zachód fragmencie ówczesnej Rzeczypospolitej. Spoczywa na cmentarzu w Silnej. Jego mogiłę i pochowanego obok niemieckiego strzelca Richarda Schrappa, który zginął od kuli A. Palucha, badali niedawno pracownicy poznańskiego Stowarzyszenia „Pomost” – Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych. Wieloletni Prezes Stowarzyszenia Tomasz Czabański (na poniższej fotografii trzeci z prawej) bardzo pozytywnie wypowiadał się o współpracy i zaangażowaniu leśników przy pracach prowadzonych prze stowarzyszenie w lasach i ich sąsiedztwie.

foto: Jolanta Gaczyńska – Nadleśnictwo Bolewice

 W uroczystym, patriotycznym spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele Nadleśnictwa Międzychód, które w tym roku obchodzi jubileusz 100-lecia działalności polskiej administracji leśnej na tym terenie. Poniżej na fotografii obok sygnalistów stoją: Zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Międzychód Lech Jankowiak i leśnik z tego Nadleśnictwa, pasjonat historii Marek Nowak, który wystąpił w dawnym, leśnym mundurze z lat 30 XX wieku oraz sołtys Silnej Franciszek Waliński.

foto: Jolanta Gaczyńska – Nadleśnictwo Bolewice

Marek Nowak po uroczystości na dawnej granicy wygłosił bardzo ciekawy referat zilustrowany dokumentami, mapami i fotografiami o współpracy i działalności leśników oraz pograniczników w latach 1920-1939.    

W przyszłym roku spotkamy się po raz kolejny na dawnej zachodniej granicy Rzeczypospolitej, aby upamiętnić rocznicę wydarzeń z września 1939 roku. Być może odbędzie się wtedy uroczystość ponownego, opatrzonego wojskowym ceremoniałem, pogrzebu strażnika granicznego Antoniego Palucha z Silnej. Z pewnością takich uroczystości jak ta, o której jest ta krótka relacja, było w Polsce wiele. Przecież to łatwo zauważyć, że my, leśnicy, wbrew głoszonym przez niektórych poglądom, że jesteśmy zamkniętą grupą działającą wyłącznie dla zysku, podejmujemy wiele pożytecznych działań społecznych, choć nie jest to w katalogu naszych podstawowych obowiązków. Znamy jednak wszyscy i chętnie stosujemy w praktyce norwidowskie powiedzenie: „Ojczyzna to wielki, zbiorowy obowiązek”.

Jarosław Szałata