Leśnik to nie ptak, czyli o leśnych mieszkaniach

Leśnicy, to jak powszechnie wiadomo, także znakomici przyrodnicy, stąd znają obyczaje ptaków. Wszyscy lubią obserwować ich zachowania i obyczaje, a od skrzydlatych przyjaciół lasu i leśników można się wiele nauczyć…

Ptaki łączą się w pary  (tak jak zdecydowana większość leśników) i wiją własne gniazda. Wiele z dozgonnie dobranych ptasich par ma je na stałe i powraca do nich z ciepłych krajów. Dbają o gniazdo, nieustannie je poprawiają i  służy ono im i ich potomkom. Ludzie podobnie jak ptaki łączą się w pary i zwykle marzeniem każdej takiej pary jest własne mieszkanie, które z oczywistych względów jest azylem i ostoją.  Daje poczucie bezpieczeństwa, zapewnia możliwość odpoczynku po pracy i jest miejscem, gdzie wracają z przyjemnością wszyscy członkowie rodziny.

Jak to jest u leśników? Czasem bywa inaczej, bo specyfika naszej profesji łączy miejsce zamieszkania z miejscem pracy. Czy jednak zawsze dotyczy to każdego człowieka lasu? Tak było dawniej, gdy leśnik był stróżem lasu, kontrolował każdego, kto do niego wchodził i warunki udostępnienia państwowych lasów były zupełnie inne niż obecnie. Dziś zasady udostępniania lasów są tworzone tak, aby ludzie z nich w pełni korzystali, a leśnicy są przewodnikami i pomocnikami w ich poznawaniu. Dlatego oprócz tego, że są blisko przyrody i lasu, powinni być także blisko ludzi. Zatem warto zapytać: czy teraz, w 2018 roku,  leśnik musi mieszkać w gąszczu leśnych ostępów, z dala od ludzi, osad, wsi i miasteczek? Czy musi mieszkać w państwowej leśniczówce i być na służbie zawsze i wciąż? Czy kancelaria leśnictwa i leśniczy musi być dostępny o każdej porze dnia i nocy przez cały rok?

Wiele wokół  nas zmieniło się w ostatnim czasie i widać te zmiany także poprzez spojrzenie przez pryzmat leśnych mieszkań. Zmiany prawne spowodowały, że wiele mieszkań z zasobów Lasów Państwowych zostało uznanych za zbędne i sprzedane ich najemcom. Nie zawsze byli to leśnicy, ale tym sposobem także wielu leśników ma swoje własne gniazdo. Co jednak z pozostałymi? Dziś „bezpłatne” mieszkanie przysługuje nadleśniczemu i leśniczemu, jeśli wystąpią z takim wnioskiem do pracodawcy. Bo jest to ich prawo określone w ustawie o lasach:

  Art. 46. 1. Pracownicy Służby Leśnej przy wykonywaniu czynności służbowych korzystają z ochrony prawnej, przewidzianej w przepisach prawa karnego dla funkcjonariuszy publicznych, a ponadto mają prawo do:

2) bezpłatnego mieszkania, jeżeli stanowisko oraz charakter pracy związane są z koniecznością zamieszkania w miejscu jej wykonywania;

Naturalnie można zastanawiać się nad skalą tego zjawiska, co zauważył podczas naszej rozmowy o leśnych mieszkaniach Minister Środowiska Henryk Kowalczyk, pytając ilu osób problem dotyczy. W zasobach LP pozostaje obecnie  ponad 9 tysięcy mieszkań. Połowa z tej liczby to mieszkania leśniczych, pozostaje około 3 tysięcy mieszkań określanych jest jako „trudnozbywalne”. Blisko tysiąc mieszkań zajmują podleśniczowie, którzy rozporządzeniem z 2009 roku zostali pozbawieni prawa do bezpłatnego mieszkania. Nadleśniczowie zajmują ponad 200 mieszkań, ich zastępcy, strażnicy leśni, inżynierowie nadzoru odpowiednio około100 mieszkań. Czy to duża skala problemu?

Problem mieszkaniowy pozostaje nierozwiązany od wielu, wielu lat. Od momentu rozpoczęcia sprzedaży mieszkań w lasach, ale także wcześniej w wielu innych branżach: w wojsku, policji, kolei, poczcie, na rzecz pracowników dawnych PGR. Mieszkania sprzedawały różne firmy, instytucje, także gminy. To normalne i racjonalne podejście, że sprzedaje się to co zbędne i generujące koszty. W LP nie rozwiązano jednak problemu kompleksowo. Pozostała bez własnych gniazd garstka leśników, z których spora cześć odchodzi za chwilę na emeryturę. Nie bardzo wiedzą co będzie z już uwitymi własnymi gniazdami podleśniczowie, którzy niebawem mają zastąpić odchodzących na emeryturę leśniczych, nadleśniczych, specjalistów…

Mija 10 lat, gdy Związek Leśników Polskich w Rzeczypospolitej złożył konkretną propozycję ustalenia ekwiwalentu za opuszczenie „bezpłatnego” mieszkania. Podobno jest to wniosek mało realny i do dziś „nie ma klimatu”, aby go zrealizować…

Dziś leśne mieszkania nie są bezpłatne, bo istotnie obciążają kieszeń leśników. Płacą oni podatki od nieruchomości, podatek dochodowy od wartości czynszu, utrzymują, konserwują i remontują mieszkania zgodnie z umową użyczenia. Potem mają je opuścić po zakończeniu służby w lasach, zgodnie z podpisaną umową. Zapis o mieszkaniach zamiennych jest w praktyce raczej iluzją i leśnik czuje się jak dziecko kukułki, która jak wiadomo nie przejmuje się własnym gniazdem.

O kompleksowym rozwiązaniu problemu leśnych mieszkań mówi się od lat. Odbyły się 2 duże konferencje zorganizowane przez DG LP w Łagowie i Pogorzelicy. Poniżej wnioski z ostatniej, która odbyła się w 2016 roku?

Wnioski -gospodarka mieszkaniowa w PGL LP – 06.2016r. Pogorzelica

Jak wygląda realizacja tych wniosków? Wciąż słyszymy, że wymaga to zmiany ustawy o lasach, a słyszymy tez, że: ”bezpieczniej przy niej nie majstrować”. Jednak na stronie Ministerstwa Środowiska w końcu kwietnia pojawił się chłodno przyjęty przez leśników projekt zmiany ustawy związanej z projektem Polskie Domy Drewniane.

Wydawało się dotąd, że projekt Polskie Domy Drewniane będzie głównie skierowany do leśników, którzy nie mają własnych mieszkań i będzie narzędziem, które pomoże rozwiązać problem „rodzinnych gniazd” leśników… Poczekajmy na rozwój wypadków i finał projektu.

W dniu 19 kwietnia spotkałem się z DG LP Andrzejem Koniecznym i nasza rozmowa była w zasadzie zdominowana tematyką mieszkań leśników. Po tej rozmowie ukazały się nowe zasady naliczania czynszów i otrzymaliśmy do konsultacji projekt nowych wytycznych mieszkaniowych:

Wytyczne do opracowania Programu Gospodarowania Zasobami Lokalowymi w jednostkach organizacyjnych PGL LP

Po konsultacjach z członkami ZLP w RP dokonaliśmy oceny wytycznych i przekazaliśmy do nich uwagi:

Uwagi ZLPwRP do Wytycznych do opracowania Programu Gospodarowania Zasobami Lokalowymi w jednostkach organizacyjnych PGL LP

 

Jarosław Szałata